Lodówka studenta… Krąży wiele mitów na temat tego, co można w niej znaleźć. Najczęściej usłyszeć można, że nie ma w niej jedzenia, a jedynie sam alkohol. Można też spotkać się z plotką, że z artykułów spożywczych znajduje się tam jedynie ketchup, ale czy można żywić się jedynie procentami?

Jakie tajemnice skrywa lodówka typowego ucznia szkoły wyższej? W poszukiwaniu prawdy zrobiliśmy rozeznanie wśród przedstawicieli tej grupy społecznej. Przyjrzyjmy się pokrótce wynikom tych badań.

Relacje naocznych świadków

Zebraliśmy wiele opinii na temat tego, co znajduje się w lodówce przeciętnego studenta. Wśród licznych opowieści dotyczących niezwykłych właściwości tych obiektów, jakoby byłyby one w stanie pomieścić niezliczone ilości butelek, znalazły się też informacje dotyczące mitycznych artykułów spożywczych. O dziwo odkryliśmy, że młode osobniki niejednokrotnie skrywają w swoich chłodzących spiżarniach produkty nie tylko jadalne, lecz także smaczne i pożywne.

Wśród nich najczęściej spotykanymi są konserwy. Po przeanalizowaniu składu takiego wyrobu można wyciągnąć znacznie pozytywniejsze wnioski na temat diety tej grupy społecznej; okazuje się, że typowy student odżywia się całkiem dobrze.
Dlaczego?

Pora przyjrzeć się bliżej temu, co znajduje się w takim artykule.

Konserwa – studenckie wybawienie

Wspomniane produkty idealnie nadają się do studenckiej lodówki. Większości z nich nie trzeba w ogóle przyrządzać - 20 letni student może skorzystać z nich w każdej chwili, nie przerywając intensywnej nauki (również wtedy, gdy jest „motorycznie osłabiony”). Pyszna przekąska chroni potencjalnego konsumenta przed skutkami poważnego przeciążenia organizmu. Taka puszka może również być zabrana w plener, pozwalając - bez zamartwiania się o jedzenie - poznawać otaczający świat, wypełniony różnorodnością rozmaitych charakterów.

Jak już wspominaliśmy, wyroby te cieszą się przyzwoitym składem. Chociaż istnieją mity na temat tego, że puszkowanie wpływa negatywnie na ich wartość odżywczą, to jednak badania wszystkiemu zaprzeczają. Pakowane w ten sposób produkty zachowują większość swoich składników odżywczych, a sam proces puszkowania nie wpływa negatywnie na zawarte w nich wartości odżywcze - nie zmiana się ilość składników mineralnych czy witamin rozpuszczalnych w tłuszczach. Pozostałe witaminy, które ulegają zniszczeniu pod wpływem konserwowania za pomocą wysokich temperatur, traci się również podczas normalnego gotowania.

Z powyższych faktów można wywnioskować, że konserwy nie pozostają daleko w tyle od tradycyjnej domowej kuchni.

Fakty pozostają faktami

Fakty mówią same za siebie. Chociaż przeciętni studenci nie jadają wystawnych, wykwintnych dań, to jednak nie trzeba martwić się o ich przetrwanie. W końcu dieta, którą stosują, pozwala im nie tylko zgłębiać tajemnice wszechświata, ale również cieszyć się pełnią życia - przyszłość całego świata zależy więc od konserwy.