Pandemia koronawirusa zmieniła codzienność ludzi na całym świecie. Jej wpływ na rzeczywistość dotknął praktycznie każdego obszaru naszego życia: relacji społecznych, funkcjonowania pracy, dbałości o zdrowie, podróżowania. Ograniczenia w kontaktach społecznych i lockdown negatywnie wpłynęły na sporą część gospodarki, choć są oczywiście branże, które na niej zyskały.

Dzisiaj rzucimy okiem na to, jaki wpływ pandemia miała na branżę spożywczą.

Niejednoznaczna sytuacja

Nie ulega wątpliwości, że pandemia koronawirusa ma i będzie miała daleko idące konsekwencje dla całej gospodarki. Nie pozostanie ona także bez wpływu na agrobiznes. Niemniej jednak, trudno jeszcze jednoznacznie ocenić przyszłościowe skutki, jakie na branży spożywczej wywrze. Przebieg oraz siła oddziaływania na branżę spożywczą zależne są bowiem od wielu czynników i procesów, które z jednej strony mogą dla agrobiznesu stanowić problem, z drugiej – są dla niego pewną możliwością, na której można bez wątpienia zyskać.

Skąd jednak wynika jednoznaczna trudność z określenia sytuacji? Wiele procesów w sektorze spożywczym nie zachodzi bowiem zbyt gwałtownie. O ile przestój gospodarczy mógł nagle i wyraźnie uderzyć w liczne sektory gospodarki (jak np. branża turystyczna i hotelarska) o tyle tutaj mamy do czynienia z sytuacją o innej specyfice. Bo o ile z jednej strony kryzys gospodarczy i inflacja mogą mieć negatywny wpływ na sprzedaż produktów, o tyle mówimy tu o produktach spożywczych, które służą do zaspokojenia najbardziej podstawowej potrzeby egzystencjalnej – zaspokojenia głodu. A tego potrzebuje każdy człowiek na Ziemi, by żyć[1].

Najbardziej odporny sektor

Mimo pewnych odczuwalnych zmian w przemyśle rolno-spożywczych, spowodowanych pandemią Covid-19, sektor ten okazał się jednym z najbardziej odpornych na zmieniające się warunki. Jest to efektem tego, że bez względu na stan epidemiczny lub ekonomiczny, pewne procesy i tendencje zachodzące w segmentach branży rolno-spożywczej pozostają bez zmian[2].

Branża rolno-spożywcza, jak i cały przemysł z nią związany, ma jedną szczególną przewagę pośród innych dziedzin na rynku: opiera się przede wszystkim na krajowych surowcach dostarczanych przez lokalnych rolników. Ograniczenia w handlu zagranicznym sprawiły, że rolnicy i przedsiębiorcy rozpoczęli poszukiwania nowych nabywców pośród lokalnych odbiorców. A Ci, mając ograniczoną zdolność nabywczą produktów zagranicznych, z możliwości tej chętnie korzystali[3].

Zjawiska negatywne

Choć przemysł rolno-spożywczy okazał się jednym z najbardziej odpornych na rynku, nie oznacza to jednak, że jest całkowicie odporny na wpływ zjawisk zachodzących w gospodarce. Największym uderzeniem z pewnością okazały się ograniczenia w handlu międzynarodowym, co odczuć mogły szczególnie kraje, których zyski z produkcji rolnej i przemysłu spożywczego w dużej mierze opierają się na eksporcie.

Z jednej strony, możliwe było przeniesienie siły nabywczej z importerów zagranicznych na rynki lokalne, z drugiej ograniczenia w życiu społecznym, związane z funkcjonowaniem lokali gastronomicznych i innych placówek żywieniowych,  również w dużej mierze wpłynęły na siłę nabywczą produktów spożywczych. Obydwa te czynniki miały negatywny wpływ na popyt na żywność. I choć popyt ten nigdy nie zmalał do zera, to jednak wpływał na zmiany cen oraz na brak możliwości dokonania długofalowych ekspertyz i przewidywań co do rozwoju sytuacji[1].

Niewykorzystane możliwości e-commerce

Jak zauważa Renata Dutkiewicz, dyrektor ds. sektora spożywczego w Santander Bank Polska, wśród firm spożywczych wciąż widać pewną rezerwę wobec biznesu e-commerce. Co ciekawe, na zwrot w kierunku handlu elektronicznego w sektorze rolno-spożywczym pandemia nie wpłynęła w sposób szczególny, co może wydawać się zaskakujące w obliczu nagłego przeniesienie się wielu aspektów działalności ludzkiej do sfery online. Tymczasem e-handel wciąż uważa się za możliwą ścieżkę rozwoju dla sektora rolno-spożywczego, w której może drzemać ogromny potencjał na rozwój. Pytanie tylko, czy branża spożywcza właściwie go dostrzeże i czy będzie potrafiła go wykorzystać[4].

 

[1] S. Kowalczy, Sektor żywnościowy w czasach pandemii koronawirusa, źródło: https://ssl-kolegia.sgh.waw.pl/pl/KNoP/struktura/IRiK/instytut/sklad/Documents/Pandemic_food_SKowalczyk.pdf

[2] https://www.worldfood.pl/news/wplyw-pandemii-covid-19-na-poszczegolne-segmenty-branzy-rolno-spozywczej-szanse-i-zagrozenia/

[3] Ibid.

[4] https://www.pap.pl/mediaroom/953468%2Cbranza-spozywcza-wciaz-nie-wykorzystuje-potencjalu-e-commerce.html