Trudno sobie wyobrazić drink z ginem bez toniku. Miłośnicy tego drugiego muszą jednak uważać. Specjaliści już od dawien dawna ostrzegają, że tonik może być niebezpieczny dla zdrowia. Twierdzą oni, że ten popularny napój zawiera substancje szkodliwe dla ludzkiego organizmu.
Co to za substancje? Mowa o chininie. Ten organiczny związek chemiczny ma niekorzystne właściwości zdrowotne. Czy więc powinniśmy zaprzestać picia toniku, który przecież szczyci się całkiem sporą zawartością tego składnika? Postarajmy się odpowiedzieć na to istotne pytanie.
Chinina – gorzka trucizna
Podobno nawet niewielkie ilości chininy mają niekorzystny wpływ na ludzki organizm. Większe stężenia tej substancji potrafią wywoływać takie dolegliwości jak oczopląs czy zaburzenia równowagi. Nadużywanie chininy może prowadzić do przewlekłego zatrucia. W wyniku jej przedawkowania może rozwinąć się zespół zwany cinchonizmem, w wyniku którego poważnemu upośledzeniu ulegają podstawowe zmysły takie jak wzrok, słuch czy równowaga. Ze względu na zawartość chininy w toniku, napój ten nie jest wskazany dla kobiet w ciąży, kierowców czy operatorów maszyn.
Niekorzystne działanie chininy
Związek ten wpływa na działanie praktycznie całego organizmu. Większa dawka chininy może powodować:
- zmniejszenie przemiany materii,
- pobudzenie wydzielania soków trawiennych,
- zahamowanie czynności enzymów oksydacyjnych,
- rozszerzenie naczyń krwionośnych w skórze,
- spowolnienie przewodzenia bodźców w mięśniu sercowym,
- skurcze mięśni gładkich,
- wzmożone wydzielanie potu.
Korzystne działanie chininy
Jednakże, niekorzystne właściwości opisywanej substancji to tylko jedna strona medalu. Nie sposób nie wspomnieć o pozytywnym działaniu kluczowego składnika toniku. Jako że skutecznie niszczy zarodźce malaryczne, chinina znalazła swoje zastosowanie w leczeniu malarii. Tak jak większość medykamentów, które spożywa się na co dzień, również i chinina ma swoje plusy i minusy. Substancja ta działa przeciwbólowo oraz przeciwgorączkowo.
Oprócz medycyny, ta znalazła swoje zastosowanie również jako aromat w przemyśle spożywczym. To właśnie ona przyczynia się do gorzkiego smaku toniku. Uwielbiany przez wszystkich napój nie byłby tak popularny, gdyby nie ta charakterystyczna nutka na języku. Co więc zrobić? Czy dalej go pić?
Zdrowy rozsądek
Przyjęta odgórnie maksymalna zawartość chininy w napoju przeznaczonym do spożycia to około 7,5mg/100ml. Stężenie na tym poziomie gwarantuje spożycie bezpiecznej dawki substancji, nawet po wypiciu większej ilości toniku. Śmiertelny poziom chininy oscyluje wokół 10-15 gramów. 1,5-litrowa butelka tego gorzkiego napoju zawiera nie więcej, aniżeli gram. Niemożliwym jest więc spożycie śmiertelnej ilości chininy poprzez napoje typu tonik, gdyż należałoby wtedy wypić ponad 15 litrów cieczy na raz - szklanka za szklanką.
Trzeba przyznać, że stężenie chininy w toniku jest stosunkowo niewielkie, a już na pewno nie jest śmiertelne czy nawet bardzo groźne dla zdrowia. Pamiętajmy również, że sam alkohol spożywany w dużych ilościach jest szkodliwy, a jednak ludzie spożywają go bez obaw. Według statystyk i opinii specjalistów nadmierne konsumowanie wysokoprocentowych trunków niesie za sobą jeszcze dłuższą listę powikłań i dolegliwości niż picie napojów z chininą. Zanim więc wpadniesz w panikę, warto znaleźć różnicę pomiędzy nadużywaniem, a umiarkowanym spożyciem. Znany jest przypadek śmiertelnego zatrucia beta karotenem, przez nadmierne spożywanie zdrowego warzywa, jakim jest marchewka. Picie toniku nie jest zatem tak szkodliwe, jak mogłoby się wydawać.