Polscy producenci oferują wiele rodzajów przekąsek, które z powodzeniem opanowały rynek krajowy: Polacy po prostu je kochają. Badania przeprowadzone przez firmę Bakalland wykazały, że około 43% z nas posiada w domu zapas przekąsek na wypadek „nagłego głodu”, nieco mniej – spożywa je bezpośrednio po zakupie[1]. Nie ulega jednak wątpliwości, iż niezwykle często trafiają one do sklepowego koszyka, a nasze rodzime produkty cieszą się wysoką rozpoznawalnością oraz… są po prostu lubiane. Paluszki, krakersy, bakalie i inne… kochamy je od samego dzieciństwa. Ale czy mieszkańcy innych krajów są w stanie pokochać je tak samo?
Wzrostowe tendencje polskiego eksportu
Od kilku lat polski eksport spożywczy (a w szczególności rynek słodyczy i przekąsek) notuje wzrosty w eksporcie zagranicznym. I choć pandemia koronawirusa na chwilę spowolniła ten proces, producenci mają nadzieję na szybkie odrobienie strat. Czy jednak polskie słone przekąski dadzą radę wgryźć się w rynek wart ponad 14 mld euro? Można powiedzieć, że poniekąd już się to udało, a pytanie o przyszłość polskich smakołyków na rynkach zagranicznych powinno raczej tyczyć się potencjalnych kierunków rozwoju.
Aksam, jeden z większych producentów polskich słonych przekąsek, eksportuje obecnie swoje produkty do niemalże wszystkich europejskich krajów, zarówno unijnych (przodują tu Niemcy), jaki spoza wspólnoty europejskiej (m.in. Wielka Brytania, Białoruś, Rosja, Norwegia, Szwajcaria). Dobrze znane Polakom paluszki czy małe słone precelki podróżują także do Ameryki Północnej czy RPA[2]. O potencjale zagranicznego rynku przekąsek mogą także świadczyć działania firmy Bakalland: gdy firma dawniej skupiała się na produkcji samych bakalii, obecnie produkuje coraz więcej słonych przekąsek, co wynika z dynamicznych zapotrzebowań rynku. Dla tej marki eksport wynosi ok 10% całej produkcji, plan rozwoju zakłada więcej. Głównymi odbiorcami w Europie są Niemcy, Wielka Brytania, Francja, Włochy, Szwecja, państwa półwyspu bałkańskiego, państwa bałtyckie, a spoza unii – Ukraina. Bakalland z powodzeniem wysyła też swoje produkty do Kanady, niektórych państw afrykańskich, Chin, oraz… Australii i Oceanii[3].
Siła w smaku
Badania na konsumentach pokazują, że preferencje dotyczące słonych przekąsek są bardzo specyficzne i w każdym kraju potrafią się od siebie różnić: Polacy najchętniej sięgają po tradycyjne chipsy ziemniaczane, ale lubią też nowości, np. popcorn czy nowe smaki zakąsek. Polacy, którzy wyemigrowali z kraju, w miejscu swojego zamieszkania nadal szukają produktów zbliżonych smakiem do rodzimych lub po prostu kupują eksportowane z Polski produkty. Nic więc dziwnego, że w Europie to Wielka Brytania jest jednym z czołowych odbiorców polskich słonych smakołyków[4]. Duże ilości swoich produktów wysyłają tam polscy producenci tacy jak Aksam czy Bakalland.
Inne badania, przeprowadzone na skalę europejską wykazały, że przy wyborze przekąsek konsumenci przede wszystkim kierują się ich smakiem. Jest to kryterium główne dla 56% Włochów, 57% Hiszpanów, 62% Francuzów, 65% Polaków i 70% Niemców[5]. Czy polskie słone przekąski mają szansę wpasować się w gusta zagranicznych konsumentów? Tendencja wzrostowa polskiego eksportu spożywczego daje na to nadzieję, nie ulega też wątpliwości, iż niektóre działania moją proces popularyzacji polskich produktów za granicą przyspieszyć. Zabiegiem, do którego często uciekają się międzynarodowi producenci, jest smakowe dostosowanie partii produktu pod konsumentów z konkretnego obszaru. Znając wyniki badań preferencji konsumenckich, producent może tak zmodyfikować recepturę, by lepiej trafiała w gusta konkretnych odbiorców. Istnieje też prawdopodobieństwo, że tradycyjne „rodzime” smaki również skradną serca (i podniebienia) Europejczyków – wszak polskie firmy słyną z wysokiej jakości produkcji, co przekłada się na smak wyrobów. Tutaj, w popularyzacji zakąsek, pomóc mogą odpowiednie działania marketingowe, mające zachęcić zagranicznych konsumentów do spróbowania „nowości” z Polski.
A co ze zdrowym żywieniem?
Choć na razie ciągle smak jest głównym kryterium wyboru zakąsek, to popularyzacja zdrowego stylu życia i świadomego odżywiania zmienia nastawienie części konsumentów w krajach europejskich. Polskie przekąski mogą mieć tu swoją szansę, a to za sprawą wspomnianego wcześniej aspektu: najwyższej jakości produkcji, opartej na naturalnych recepturach, przekładającej się na walory smakowe. Co więcej, poza tradycyjnymi słonymi przekąskami (takimi jak paluszki czy precelki) polscy producenci oferują nowe pozycje, znacznie bardziej kojarzone z produktami „fit” (np. batony bakaliowe).
Podsumowując, choć rynek przekąsek w Europie nie jest łatwy, to jest też dynamiczny i otwarty na nowe propozycje. Daje do szanse polskim producentom na „rozwinięcie skrzydeł”, zwłaszcza, iż największe polskie firmy posiadają już bazy eksportowe w krajach europejskich (zarówno wschodnich, jak i zachodnich) i nie odnotowują tendencji spadkowej. Z pewnością przy dobrych działaniach, podpartych analizami rynku i badaniami konsumenckimi, polskie przekąski mają szansę zajmować coraz więcej miejsca na półkach europejskich sklepów.
Chcesz zamówić partię słonych przekąsek? Skontaktuj się z nami, a przygotujemy dla Ciebie najlepszą ofertę na rynku.
[1] Co sprawia, że Polacy sięgają po przekąski? Portal Spożywczy, źródło: https://www.portalspozywczy.pl/slodycze-przekaski/wiadomosci/co-sprawia-ze-polacy-siegaja-po-przekaski,171563.html (dostęp: 17.09.2020)
[2] Exports, Soleo Snacks, źródło: http://soleosnacks.com/export/ (17.09.2020)
[3] International Experience, Bakalland, źródło: https://bakalland.com/international-experience/ (17.09.2020).
[4] Rynek słonych przekąsek, Portal „Analiza Rynku”, źródło: https://analizarynku.eu/rynek-slonych-przekasek (dostęp: 17.09.2020)
[5] Mintel: wodorosty mają szansę podbić europejski rynek przekąsek, Portal Spożywczy, źródło: https://www.portalspozywczy.pl/slodycze-przekaski/wiadomosci/mintel-wodorosty-maja-szanse-podbic-europejski-rynek-przekasek,126758_1.html (dostęp: 17.09.2020)