Konserwy mają swoją nie tak krótką i ciekawą historię – podbój świata zaczęły już na początku XIX wieku, gdy wynalazł je francuski browarnik Nicolas Appert[1]. Od tego czasu konserwowana żywność zyskiwała coraz większą popularność i tak pozostało po dziś dzień! Dziś często sięgają po nie osoby wyjeżdżające na wakacje (któż wyobraża sobie urlop pod namiotem bez konserw?) lub potrzebujące kompaktowego pożywienia z długim terminem przydatności.
Różnie bywa ze spożywaniem konserw na co dzień – jedni oczywiście, chętnie po nie sięgają, inni mają wątpliwości co do aspektów zdrowotnych potraw w puszkach. Czy jednak każda konserwa posiada mało naturalny skład i dużo konserwantów? Okazuje się, że nie! Nie wszystkich konserw należy się bać.
Dziś pod lupę weźmiemy dość rozpoznawalny na naszym rynku egzemplarz – Gulasz Angielski Krakusa.
Czym jest gulasz angielski w konserwie?
Gulasz angielski to nazwa mielonego mięsa – zazwyczaj jest to mięso wieprzowe, czasami dodaje się do niego także inne rodzaje mięs (np. mięso z indyka). Oczywiście, taka mielonka może mieć różne dodatki – czasami będą to pomidory, papryka, cebula (lub inne warzywa), czasami przyprawy oraz (dość często) konserwanty przedłużające trwałość produktu oraz poprawiające jego wygląd i smak. To właśnie one budzą najwięcej wątpliwości i zniechęcają do kupna produktów konserwowych – nawet jeśli ich spożycie jest okazjonalne i wiąże się z wakacyjnym wyjazdem. Jak się jednak okazuje, rodzaj oraz ilość konserwantów oraz jakość poszczególnych składników potrafią znacząco się różnić w zależności od producenta.
Gulasz Angielski Krakusa
Krakus to najstarsza marka koncernu Animex Food, która działa na rynku od 1951 roku[2]. Marka ta specjalizuje się w wytwarzaniu produktów mięsnych, takich jak kiełbasy podsuszane, wędzonki, kabanosy, marynaty oraz konserwy, które znaleźć można w praktycznie każdym polskim sklepie. I choć wiele konserwowych mielonek marki posiada miano „popularnych” pośród konsumentów, to jednym z najbardziej rozpoznawalnych produktów jest Gulasz Angielski – zamknięta w puszce konserwa o masie 300 gram.
Czy Gulasz Angielski Krakusa można spożywać bez obaw, czy raczej lepiej omijać go szerokim łukiem? Okazuje się, że skład tej konserwy wcale nie jest taki zły, zwłaszcza jeśli porównamy go z innymi produktami spożywczymi. 92% produktów stanowi mięso – jest to całkiem niezły wynik! Producent deklaruje, że jest to wyłącznie chude, starannie wyselekcjonowane mięso wieprzowe z dużą zawartością szynki, doprawione dopasowanymi, naturalnymi przyprawami[3], z których w składzie wymieniona jest jedna – pieprz biały, choć produkt zawierać może także seler, gorczycę czy soję[4].
A co z konserwantami?
Gulasz Angielski Krakusa nie zawiera szkodliwego glutaminianu sodu, sztucznych barwników, aromatów oraz cukrów. Jest to z pewnością duży plus tego produktu. Niestety, nie jest to jednak produkt w pełni naturalny – zawiera także pewne substancje konserwujące, choć są one bardziej akceptowalne od wymienionych wyżej. Mielonka Krakusa zawiera azotyn sodu, difosforany oraz gumę guar[5]. Na szczęście nie są to duże ilości, a sam azotyn sodu staje się szkodliwy przede wszystkim w momencie podgrzania go do temperatury 130 stopni. A jak trzeba przyznać – mielonce raczej taka obróbka termiczna w naszej kuchni nie grozi!
Jak to smakuje?
Gulasz Angielski Krakusa posiada dość dobre opinie konsumentów, które znaleźć można chociażby w Internecie. Nietrudno trafić na opinię „najlepszej polskiej konserwy”, czy dość wyrazistego i poprawnego smaku, który nie zawsze jest aż tak wyczuwalny w przypadku innych produktów. Zaletą Gulaszu Angielskiego Krakusa jest także jego konsystencja – dość zbita i zwarta, podczas, gdy wiele produktów przypomina bardziej „rozmiękłą papkę”[6].
Jak można wykorzystać Gulasz Angielski? Może on stanowić dodatek do kanapek, kasz, makaronów. Doskonale sprawdzi się także podczas wyjazdów, wypadów i wypraw z plecakiem, górskich wędrówek czy biwaków. Porcja 100 gram produktu dostarcza organizmowi 233 kalorie, a zatem cała puszka o pojemności 300 gram to niemalże 700 kcal. Czy to dużo? Mało? Odpowiedź na to pytanie jest kwestią względną – w przypadku wyjazdów czy wędrówek z plecakiem taka dawka energii pochodząca ze względnie małej i łatwej do zapakowania puszki jest z pewnością sporym plusem.
Cóż – konserwy prawdopodobnie jeszcze długo nie wyjdą z mody, zwłaszcza w turystyce! Jak widać – nie należy ich się także obawiać, gdyż można znaleźć na rynku produkty, które nie zawierają zbyt szkodliwego składu, a ich rozsądne spożycie z pewnością nie zaszkodzi!
Chcesz złożyć zamówienie na konserwy lub inne produkty spożywcze? Skontaktuj się z nami w celu omówienia oferty!
[1] https://pl.wikipedia.org/wiki/Nicolas_Appert
[2] https://pl.wikipedia.org/wiki/Animex
[4] https://kama-konskie.pl/produkt/krakus-gulasz-angielski-300-g/
[5] https://czytamyetykiety.pl/produkt-spozywczy/krakus-gulasz-angielski-konserwa-300-g/
[6] https://www.ceneo.pl/15177125#tab=reviews