Inflacja wkroczyła do Polski małymi kroczkami w 2021 roku, aby nabrać rozpędu w 2022. Wzrost cen był odczuwalny praktycznie przez każdego. Utrzymująca się, wysoka inflacja nie pozostała bez wpływu na wydatki i życie codzienne Polaków. W jaki sposób zmieniło się ich podejście do wydatków i jakie zmiany można było zaobserwować w preferencjach zakupowych?
Inflacja to nie tylko lokalny trend
Inflacja i kryzys finansowy to zjawiska, które pojawiły się na całym obszarze post pandemicznego świata. Obywatele wielu krajów przyznali, iż od 2022 odczuwają spadek dochodów i pogorszenie sytuacji finansowej, choć sytuacja inflacyjna nie jest wszędzie równomierna i osiąga duże zróżnicowanie chociażby w samej Europie. Co jednak istotne, spora część Europejczyków nie wierzy w szybką poprawę sytuacji gospodarczej i raczej spodziewa się dalszego spadku dochodów [1].
Polacy określają swoją sytuację ekonomiczną jako trudną (dla ponad połowy polskich obywateli wzrost cen jest po prostu dotkliwy). Najbardziej odczuwalny był wzrost cen produktów zaspokajających podstawowe potrzeby bytowe, takich jak artykuły spożywcze, higieniczne oraz energia elektryczna i gaz. To przełożyło się na dalszy wzrost cen w innych sektorach, w tym także usługach [2]. I choć – jak pokazują statystyki – inflacja powoli wyhamowuje, to Polacy jeszcze nie odczuwają tego w swoich portfelach [3]. Podstawowe potrzeby bytowe trzeba jednak zaspokajać. Jak radzą sobie Polacy oraz w jaki sposób zmieniły się ich nawyki zakupowe?
Zmiany w nawykach zakupowych Polaków
Zmiany w nawykach zakupowych Polaków zbadała agencja YouGov, która przygotowała raport „Jak kupujemy w czasach inflacji?”. Badanie to pozwoliło wykazać aktualne trendy i nowości w podejściach do nabywania dóbr w czasach drożyzny.
Jak pokazuje badanie, większość Polaków (84%) swoje zakupu spożywcze najczęściej robi w dyskontach. Ze wszystkich badanych aż 23% przyznało, że zakupów w tym miejscu dokonuje częściej niż w zeszłym roku. Spora ilość osób kupuje żywność także w dużych hipermarketach (59%), jednakże tu zauważalny jest dość spory spadek klienteli – aż 24% ankietowanych przyznało, że odwiedza duże sklepy rzadziej niż w zeszłym roku. Pozostali ankietowani wskazali, że po zakupy spożywcze wybierają się do mniejszych supermarketów (44%), lokalnych sklepów nie będących żadną „sieciówką” (39%), sieciowych sklepów osiedlowych (39%) oraz na bazar lub targowisko (36%). Jeśli chodzi o zakupy spożywcze, to najmniej ankietowanych dokonuje ich w Internecie (zaledwie 24%), choć w tym miejscu zauważyć można pewien ciekawy trend, a jest nim największy wzrost liczby kupujących w porównaniu z rokiem poprzednim (wynosi aż 34%) [1]. Czyżby to wskazywało na stopniowy rozwój spożywczych zakupów internetowych?
A jakie zmiany zaobserwować można, jeśli chodzi o styl kupowania? Przede wszystkim Polacy bardziej zaczęli zwracać uwagę na promocję (wzrost o 33%) i są gotowi albo planować posiłki wykonane z produktów objętych zniżką albo kupić więcej danych dóbr, jeśli znajdą je w okazyjnej cenie. Zwiększyła się także uważność cenowa: większa liczba osób (wzrost o 24% w porównaniu z rokiem poprzednim) porównuje oferty cenowe różnych sklepów (np. analizując gazetki lub ofertę w Internecie) i dokonuje zakupów tam, gdzie ceny na dane dobra są niższe. Zakupy spożywcze Polaków stają się także coraz bardziej przemyślane: coraz większa liczba osób (wzrost również o 24%) robi listę zakupów i stara się jej ściśle przestrzegać. Zmniejsza się natomiast ilość tzw. zakupów spontanicznych czy nieplanowanych. Polacy są także skłonni na kupowanie tańszych zamienników wcześniej wybieranych produktów lub ulubione dobra kupuje rzadziej niż kiedyś [2].
Co te zmiany oznaczają dla handlowców?
Zmiany w preferencjach zakupowych Polaków nie pozostają bez wpływu na handlowców – tych sprzedających dobra hurtowo, ale i detalicznie. Można stwierdzić, że najbardziej na inflacyjnych zakupach Polaków zyskują dyskonty oraz ich marki własne, które często są atrakcyjniejsze cenowo niż pozostałe produkty. Nie da się jednak ukryć, że inflacja stanowi wyzwanie także dla handlowców: muszą oni bacznie śledzić zmiany w preferencjach zakupowych konsumentów oraz próbować się możliwie sprawnie do nich dostosować. Nie mogą również w nieskończoność podnosić cen produktów, gdyż w końcu konsumentów nie będzie na nie stać. Cała sytuacja ma swoje przełożenie nie tylko na politykę cenową, ale także strategie marketingowe.
Co zatem sprawdza się najbardziej w czasach inflacji? Jak się okazuje, dyskonty stawiają na dostarczanie konsumentom gotowych produktów i przekąsek (zastąpienie usług gastronomicznych), częściej pojawiają się także promocje oraz wyprzedaże, które nie wyglądają atrakcyjnie na tle regularnej oferty sklepu i przyciągają kupujących [2].
Jak zmieniają się zachowania konsumenckie w trakcie inflacji?
W trakcie inflacji ludzie często dostosowują swoje zakupy i zmieniają sposoby wydawania pieniędzy. Inflacja prowadzi do spadku siły nabywczej waluty, co oznacza, że te same ilości pieniędzy nie są już w stanie kupić takiej samej ilości dóbr i usług jak wcześniej. Wymienić można kilka typowych zachowań „inflacyjnych”, które są jednolite dla ludzi na całym świecie:
- Oszczędzanie na luksusowych przedmiotach: podczas inflacji, ludzie zazwyczaj ograniczają wydatki na luksusowe towary i usługi, skupiając się na podstawowych potrzebach. Rezygnują z drogich marek, ekskluzywnych wakacji czy nowych gadżetów elektronicznych, co też doskonale widać po polskich konsumentach.
- Przesunięcie do tańszych marek i produktów: wzrost cen skłania konsumentów do szukania tańszych opcji. Ludzie mogą porównywać ceny różnych marek i wybierać te, które są bardziej przystępne cenowo. Większa uwaga skupiana jest na promocjach i obniżkach. Jak pokazują badania, to właśnie to zjawisko jest dominujące w Polsce.
- Inwestowanie w trwałe dobra: wzrost cen może skłonić ludzi do zakupu trwałych dóbr, takich jak nieruchomości, złoto czy inne wartościowe przedmioty. Ludzie wierzą, że zakup takich dóbr zabezpieczy wartość ich majątku na czas spadku siły nabywczej pieniądza.
- Zwiększenie oszczędności: inflacja sprawia, że pieniądze tracą na wartości, więc ludzie mogą zaczynać oszczędzać więcej. Może to oznaczać ograniczenie wydatków na niezbędne rzeczy i inwestowanie w oszczędności, obligacje lub inne bezpieczne instrumenty finansowe. W rzeczywistości jednak oszczędzanie w trakcie inflacji może okazać się bardzo trudne.
- Zakupy na zapas: aby uniknąć przyszłego wzrostu cen, niektórzy konsumenci mogą zdecydować się na zakupy na zapas. Kupują większe ilości produktów, które mogą być przechowywane na dłuższy okres. Przykładem może być długoterminowa żywność, artykuły gospodarstwa domowego lub paliwo.
- Poszukiwanie alternatywnych źródeł: Wzrost cen może skłonić ludzi do szukania alternatywnych źródeł dóbr i usług. Na przykład mogą poszukiwać tanich sklepów spożywczych, lokalnych rynków, a nawet rozważać uprawę własnych warzyw i owoców w ogródku.
Źródła:
[1] https://ecommercenews.pl/polska-jak-kupujemy-w-czasach-inflacji-i-jaki-udzial-maja-zakupy-online-przewodnik-dla-handlu-i-branzy-fmcg/
[2] Ibidem.
[3] https://www.rp.pl/dane-gospodarcze/art38698381-polacy-nie-czuja-spowolnienia-inflacji-najnowsze-badania