W ramach Polskiego Ładu zapowiadanych jest wiele zmian i programów społecznych, których realizacja jest dość kosztowna. W związku z tym stanowi duże obciążenie dla budżetu państwowego. Wiele wskazuje na to, że odpowiednie jego zbilansowanie będzie wymagało znalezienia dodatkowych źródeł pozyskiwania dochodów.

Jednym z nich może być ujednolicenie zasad opodatkowania wyrobów spirytusowych, a także piwa.

Czy piwo zdrożeje?

Statystyczny Polak spożywa 194 puszki lub butelki piwa rocznie. W założeniu pieniądze pozyskane z wyższego opodatkowania piwa mają zostać spożytkowane na leczenie chorób wywołanych nadmiernym spożywaniem alkoholu. Kryje się za tym znacznie więcej. Spór o podniesienie akcyzy na piwo toczy się już od dłuższego czasu pomiędzy branżą spirytusową a piwowarską. Ci pierwsi płacą bowiem podatek od zawartości alkoholu w produkcie, Ci drudzy nie – w przypadku piwa akcyza naliczana jest w inny sposób. To właśnie alkohole wysokoprocentowe stanowią 69 procent wpływów do budżetu z tytułu akcyzy od alkoholu. Branża spirytusowa chce, aby wszystko zostało ujednolicone. Droższe piwo będzie mniejszą konkurencją dla innych trunków, na czym skorzystają hurtownie mocnych alkoholi.

Podniesienie akcyzy piwa mogłoby przynieść budżetowi państwowemu spory zastrzyk pieniędzy. Jego producenci obawiają się jednakże, że wtedy piwo o zawartości alkoholu 10 procent, sprzedawane w butelce 0,9 litra podrożałoby o 5,13 zł.  W 2020 roku sprzedaż piwa stanowiła około 46 procent wartości polskiego rynku napojów alkoholowych. Zwiększenie cen sprawiłoby, że mniejsza liczba osób mogłaby sobie pozwolić na ich zakup, na czym ucierpieliby producenci. Może to doprowadzić do sytuacji, kiedy to więcej osób będzie próbowało pozyskać alkohol z przemytu i nielegalnej produkcji. Obecnie Polska jest trzecim największym producentem piwa w Unii Europejskiej, jednak zwiększenie cen mogłoby to zmienić.

Dodatkowo z początkiem roku 2022, a dokładniej 1 stycznia, ma nastąpić ponowny wzrost podatku akcyzowego, o 10 procent. Z każdym rokiem, aż do roku 2027 będzie podwyższany o kolejny 5 procent. Projekt ten został wprowadzony dość nieoczekiwanie i był dużym zaskoczeniem dla przedsiębiorców, którzy nie są pewni jakie podatki będą płacić w przyszłości, a księgowi nie wiedzą jak je rozliczać.

Czy jest jakiś kompromis?

W sytuacji gdy puszka piwa kosztowałaby średnio 10 zł rząd musiałby liczyć się z dużym niezadowoleniem społeczeństwa, a korzyści płynące z Polskiego Ładu w tym świetle byłyby niezauważalne. Do przestrzeni publicznej wypłynęły w związku z tym propozycje kompromisowych rozwiązań.

Jednym z pomysłów jest dodatkowe opodatkowanie tylko piw najtańszych i tych z ponadprzeciętną zawartością alkoholu. Zdaniem niektórych piwa najtańsze nie mają żadnej wartości dla prawdziwego piwosza, a jedynie ułatwiają alkoholizowanie się. Dobrze by więc było, aby ich cena nieco wzrosła. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku piw o wysokiej zawartości alkoholu, od 7 do 10 procent.