Kto z nas nie wychował się na dyskusjach o tym, co lepsze – Fanta czy Mirinda? W końcu obydwa napoje chłodzące mają podobny, cytrusowy smak i znajdują wielu zwolenników na całym świecie. Czy istnieje odpowiedź na to, co lepsze?

Hmm… wiele może zależeć od indywidualnych preferencji smakowych, ale przyjrzyjmy się bliżej obydwu napojom. A jest tu parę niezwykłych ciekawostek. Czy mają różny smak? Co było pierwsze? I co do Fanty i Mirindy ma II wojna światowa oraz III Rzesza? Oj, ma sporo!

Głodni wiedzy? Zapraszamy do lektury!

Co było pierwsze?

Pierwsza była Fanta. I to właśnie w jej powstanie uwikłany jest największy konflikt zbrojny w dziejach ludzkości oraz III Rzesza Niemiecka. Pierwotna receptura napoju została opracowana właśnie tam, w 1940 roku przez chemika pracującego dla koncernu Coca-Coli, Wolfganga Scheteliga[1], który był szefem niemieckiego oddziału kompanii. Powstanie nowego napoju wymusiły restrykcje wojenne, które skutecznie utrudniały sprowadzanie z USA kluczowych komponentów do produkcji Coca-Coli. Aby ratować zakład, Schetelig ze swoją ekipą postanowili wymyślić inny napój chłodzący, który można było stworzyć z miejscowych komponentów. No i tak powstała Fanta (nazwa pochodzi od niemieckiego słowa – Fantastisch)[2].

Receptura napoju była jednak inna – produkowano go z serwatki i miąższu jabłek, dopiero po paru latach zmieniono ją na „dzisiejszą”. Niemniej jednak, Fanta szybko zdobyła uznanie w niemieckim społeczeństwie! Niemieckie gospodynie dodawały jej do przetworzonych owoców (cukru brakowało, a Fanta była słodka), reklamowali go żołnierze Wehrmachtu, nie brakowało jej także w najbliższym otoczeniu Adolfa Hitlera. Ponoć Fantą delektował się nawet sam fuhrer, choć dziś mało kto chce się tym szczególnie chwalić[3].

Gdyby nie hiszpańska konkurencja

Po II wojnie światowej, produkująca Fantę fabryka Coca-Coli w Niemczech wróciła do pierwotnych właścicieli. I początkowo nie przykładali oni nadziei do „niemieckiego tworu”. Sytuacja zmieniła się, gdy w 1959, kompania PEPSICO wypuściła w Hiszpanii Mirindę. Nazwa nowego napoju pochodzi z języka esperanto i oznaczała „niesamowity”. Nowy napój produkowano ze składu zawierającego ekstrakty wielu owoców: cytryny, pomarańczy, grejpfruta, truskawek, bananów, granatów, wanilii, guarany, winogrona czy hibiskusa.

Coca-Cola obawiała się, że nowy napój, należący do konkurencyjnego koncernu PEPSI, zdobędzie szybko popularność i zabierze zyski. Wtedy przypomniano sobie o napoju doktora Scheteliga, który przecież już raz podbił serca konsumentów. Po co zatem tworzyć coś nowego, jak można oprzeć się na sprawdzonej recepturze, jedynie trochę ją urozmaicając?

Wieloletnia walka koncernów

A zatem od lat 70. dwa światowe giganty: Coca-Cola Company oraz PEPSICO rywalizują ze sobą nie tylko sprzedażą swoich flagowych napojów. Tak się składa, że zarówno Fanta, jak i Mirinda to drugie najlepiej sprzedające się napoje słodzone na świecie!

Na polskim rynku obydwa napoje pojawiły się w powszechnej sprzedaży na początku lat 90. I szybko zdobyły uznanie, a wraz z nim rosły dyskusje prowadzone przez dużych i małych: co lepsze? Jeden i drugi produkt ma swoich zagorzałych zwolenników. Wielu ocenia smak Mirindy jako „głębszy” i bardziej owocowy, inni uważają, że Fanta jest „mniej słodka” i przez to zdrowsza oraz bardziej naturalna. Jak jest jednak naprawdę?

Porównanie składów

Przez wiele lat skład obydwu napojów był niezwykle zbliżony. Oczywiście – zawierają one sporo cukru i substancji konserwujących, przez co nie są zalecane do codziennego spożycia. Jednakże, małe grzeszki jeszcze nikomu przecież nie zaszkodziły! Są jednak osoby, które nawet w przypadku „małych grzeszków” wolą wybierać „mniejsze zło”. I właśnie takie podejście może dać odpowiedź na dawny dylemat.

Od kilku lat skład Mirindy uznawany jest za „pogorszony”. Zmieniona receptura sprawiła bowiem, że znalazło się trochę więcej chemicznych konserwantów. Potwierdza się także wyczucie niektórych smakoszy – Mirinda zawiera więcej cukru! Jego proporcja wynosi 32 g na 100 g napoju, podczas, gdy dla Fanty jest to 23g na100g napoju. Mirinda zawiera także więcej konserwantów. Za to w obydwu napojach znaleźć możemy syrop glukozowo-fruktozowy.

Czy te różnice są znaczne i mają wpływ na nasze zdrowie? Co za dużo, to niezdrowo. Spożywana w nadmiarze zarówno Fanta, jak i Mirinda, może zaszkodzić. A pita okazjonalnie i z rozsądkiem? Wówczas szczególnej różnicy zdrowotnej nie odczujemy. Zatem można wyluzować i po prostu polegać na swoich gustach smakowych. To co wybierzecie? Fantę czy Mirindę?

 

Chcesz złożyć zamówienie na napoje chłodzące? Skontaktuj się z nami, a przygotujemy specjalnie dla Ciebie najlepszą ofertę na rynku!

 

[1] http://www.zeit.de/2015/19/fanta-nazi-erfindung-cola-ersatz-stimmts

[2] https://candy-shop.pl/fanta

[3] https://superbiz.se.pl/wiadomosci/historia-wielkich-marek-fanta-narodowy-napoj-iii-rzeszy-aa-quqx-ty33-29z8.html